O tej historii pisze „Wales Online”. Charelle Farrugia mieszka w walijskim Cardiff. W listopadzie ubiegłego roku urodziła córkę. Po sześciu tygodniach od porodu zaczęły występować u niej dziwne objawy. Za każdym razem po wzięciu prysznica, na jej ciele pojawiała się bolesna wysypka. Początkowo myślała, że jest to spowodowane stosowanym mydłem lub temperaturą wody. Po wykluczeniu wszystkich podobnych możliwości, zaczęła szukać ratunku gdzie indziej.
Lekarstwa nie ma
Farrugia udała się do lekarzy, którzy mieli początkowo problem ze zdiagnozowaniem co dolega kobiecie. Po trzech miesiącach analiz i badań odkryli, że choruje na pokrzywkę wodną polegającą na tym, iż po kontakcie z wodą pojawia się wysypka. Oznacza to, że Farrugia nie może nie tylko się kąpać, ale także pójść na basen czy odsłaniać ciała podczas deszczu.
Obecnie nie wynaleziono jeszcze lekarstwa na tę alergię. Szacuje się, że na świecie choruje na nią zaledwie kilkadziesiąt osób. Według lekarzy choroba ma związek ze zmianami hormonalnymi po narodzinach dziecka. Farrugia przyznaje, że mimo wszystko bierze codziennie prysznic, ale stara się nie przebywać za długo pod wodą. Kąpielom musi zawsze towarzyszyć jej ktoś bliski, ponieważ kobieta może dostać wstrząsu anafilaktycznego. Pomimo ciężkiej alergii prowadzi normalne życie, którym chwali się na Instagramie. Tam też podzieliła się zdjęciami pokazującymi wysypkę i zachęca inne osoby z podobnymi objawami do pójścia do lekarza.
Czytaj też:
Sałatki z McDonald's wywołują niebezpieczną chorobę pasożytniczą? Są wycofywane ze sprzedaży
Cherelle Jordan, która ma alergię na wodę