Dmitrij Donskoj był jednym z okrętów Floty Bałtyckiej, który w trakcie wojny rosyjsko-japońskiej został wysłany na Pacyfik. Tam jego załoga uczestniczyła m.in. w bitwie pod Cuszimą. Rosjanie usiłowali uciec przed japońską marynarką wojenną, ale krążownik został w końcu zatopiony po tym, jak jego załoga odmówiła poddania się. Donskoj zatonął 16 maja 1905 roku, nie opuszczając flagi.
Skarb poszedł na dno?
Od ponad 100 lat rosyjski okręt wraz z bogactwami, które miały się na nim znajdować, rozpalały wyobraźnię poszukiwaczy skarbów. Według części przekazów historycznych krążownik miał bowiem przewozić majątek przeznaczony na wydatki flotylli w portach, a także na żołd dla wojskowych. Na jego pokład miały trafić także prywatne zasoby złota pochodzące z innych zatopionych jednostek.
We wtorek południowokoreańska firma Shinil Group ogłosiła, że odnalazła wrak. Według ustaleń Koreańczyków, Dmitrij Donskoj ma się znajdować w odległości 1,3 km od wyspy Ulleungdo, na głębokości 434 metrów. Jako dowód odnalezienia okrętu podano jego dokładne koordynaty. Firma opublikowała też zdjęcia i nagrania mające przedstawiać wrak. Na jednym z nich widać napisaną cyrylicą nazwę krążownika.
Firma Shinil Group planuje teraz podnieść wrak z pomocą partnerów z Chin, Kanady i Wielkiej Brytanii. Zdaniem Koreańczyków, na pokładzie może znajdować się nawet 200 ton złota, a cały zgromadzony na nim skarb to równowartość około 133 mld dolarów.
Czytaj też:
8-latka ofiarą zbiorowego gwałtu. Sprawcy mają od 8 do 14 lat
Dmitrij Donskoj - zatopiony rosyjski krążownik