Według informacji lokalnych mediów z Chabarowska, 17 lipca doszło do nieszczęśliwego zdarzenia z udziałem miliardera, które zapoczątkowało późniejszą tragedię. Niekljudow miał lekko potrącić samochodem roczne dziecko, które według części relacji świadków po prostu upadło przy aucie bogacza. 71-latek jechał z niewielką prędkością, ponieważ dopiero ruszał z parkingu, a dziecku nie stało się nic poza kilkoma otarciami. Miliarder zadbał jeszcze o to, by mimo braku widocznych obrażeń malec trafił po opiekę lekarzy, po czym odjechał.
W czwartek 19 lipca do Niekljudowa miała dotrzeć informacja o śmierci rocznego dziecka w wypadku, którą powiązał niesłusznie ze zdarzeniem sprzed dwóch dni. Według nieoficjalnych doniesień, miliarder był wstrząśnięty na tyle, że dostał ataku serca. Wkrótce po tym zmarł. Lokalne media spekulują, że przyczyną nagłej zapaści bogacza mógł być szok wywołany przez przekonanie, że zabił dziecko.
Jak podaje gazeta.ru, Nikljudow był m.in. prezesem zarządu firmy budowlanej Dalreo, współwłaścicielem sieci klubów fitness World Class, założycielem lokalnej telewizji „Dal-TV” i prezesem firmy „Dalreaostroj”, której najnowszym dziełem jest hotel Hilton w centrum Chabarowska.