Kamande po trzech latach usłyszała wyrok za zbrodnię, której dopuściła się w 2015 roku. 24-letnia wówczas kobieta 25 razy dźgnęła kuchennym nożem swoje partnera. Dramat rozegrał się w domu mężczyzny w Nairobi.
W trakcie procesu Kamande przekonywała, że działała w samoobronie, gdyż partner chciał ją zarazić wirusem HIV. Sędzia Jessie Lessit odrzuciła jednak jej wersję, powołując się na ustalenia biegłych medycyny sądowej. Ich zdaniem, wbrew temu co mówi kobieta, ciosy były zadawane w dużych odstępach czasu i nie przez osobę, która broniłaby się na leżąco.
– Dźgnęła ofiarę 25 razy, nie w krótkich odstępach czasu, ale raczej rozkładając to tak, jakby rozkoszowała się zbrodnią – oceniła podczas mowy końcowej sędzia. Lessit zarzuciła oskarżonej, że po śmierci partnera usiłowała manipulować dowodami, uzyskując dostęp do jego telefonu. Z ustaleń śledczych wynika ponadto, że sama zadała sobie niewielkie rany, które miały dowodzić, że między nią a mężczyzną doszło do walki.
Zgodnie z wyrokiem sądu, Kamande zostanie powieszona. – Cieszymy się, że ten dzień nadszedł – oświadczyła ciotka zamordowanego Emmah Wanjiku. Karę śmierci dla 27-latki potępia Amnesty International. „Jesteśmy zaniepokojeni tym, że Kenia nadal stosuje okrutne, nieludzkie i przestarzałe metody karania” – czytamy w oświadczeniu organizacji.
Czytaj też:
Przyszedł na kolację z partnerką, obmacywał kelnerkę. Szybko pożałował