W wyniku najpoważniejszych od dekady pożarów w Grecji zginęło m.in. dwóch Polaków. Matka z synem przebywała na łodzi, którą ewakuowano 10 osób z hotelu na terenach zagrożonych pożarem. Wszyscy pasażerowie łodzi zatonęli. Te informacje przekazał wiceprezes biura podróży Grecos Janusz Śmigielski. Trzeci członek rodziny - ojciec - jest objęty opieką na miejscu. Do Grecji mają udać się jego bliscy. Biuro podróży zapewnia, że monitoruje sytuację. W środę do Polski ma wrócić 30 turystów. Komunikat dotyczący trudnej sytuacji w Grecji opublikowało na Twitterze polskie MSZ.
Gdzie szaleją pożary?
Aktualnie mowa jest o dwóch głównych pożarach lasów w pobliżu Aten. Ogień pojawił się najpierw w sosnowym lesie otaczającym nadmorską miejscowość Kineta, znajdującą się około 50 kilometrów od Aten. Na miejsce zostało skierowanych co najmniej 150 strażaków, których wspierało pięć samolotów wykorzystywanych do gaszenia pożarów.
Pożary są powtarzającym się problemem podczas gorących, suchych miesięcy letnich w Grecji. Władze sugerują, że tym razem za rozproszenie ognia mogą odpowiadać podpalacze, którzy liczą na obrabowanie opuszczonych domów. – Piętnaście pożarów wybuchło jednocześnie w trzech różnych miejscach – zauważył rzecznik rządu Dimitris Tzanakopoulos.
Dramatyczny apel premiera
Mieszkańcy terenów dotkniętych pożarami opowiadali o przerażających scenach, gdy płomienie ogarnęły nadmorską wioskę. Często jedynym sposobem uniknięcia kontaktu z żywiołem była ucieczka do morza. Jeden z fotografów uwiecznił na zdjęciu 15 ciał, które znajdowały się zaledwie kilkanaście metrów od morza. Premier Grecji Aleksis Tsipras zaapelował do obywateli, by skupili się wyłącznie na przetrwaniu. – Każdy powinien zachować spokój i dbać o najcenniejsze dobro, jakim jest ludzkie życie – mówił.
Tragiczny bilans zmienia się z godziny na godzinę. Najnowsze statystyki mówią o ponad 60 ofiarach śmiertelnych i setkach rannych.
Grecja prosi UE o pomoc
W poniedziałek 23 lipca greckie władze ogłosiły stan klęski żywiołowej i zwróciły się pomoc w walce z pożarami do krajów Unii Europejskiej.
Czytaj też:
Katastrofa zapory wodnej. Wiele ofiar i setki zaginionych
Tragiczne pożary w Grecji