W oświadczeniu Facebooka czytamy, że dochodzenie jest na „bardzo wczesnym etapie” i nie wiadomo, kto stoi za utworzeniem stron. Podano, że twórcy kont posunęli się znacznie dalej, aby ukryć swoją tożsamość, niż rosyjska kampania w celu zakłócenia wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
Jak czytamy, chodzi o 17 podejrzanych profili na Facebooku i siedem kont na Instagramie. Poinformowano, że konta te odpowiadają za ponad 9,5 tysiąca wpisów na Facebooku. Ponadto konta zamieściły też około 150 reklam na Facebooku i Instagramie, których koszt to w sumie 11 tysięcy dolarów.
Najpopularniejszymi fałszywymi kontami były:
- Aztlan Warriors
- Black Elevation
- Mindful Being
- Resisters
Facebook podaje, że osoby odpowiedzialne za konta korzystały z wirtualnych sieci prywatnych (VPN) w celu ukrycia swojej lokalizacji. Nie znaleziono też dowodów na rosyjskie adresy IP. Znaleziono jednak związek jednego z kont z rosyjską firmą Internet Research Agency (IRA). Facebook informuje, że może nigdy nie być w stanie zidentyfikować źródła fałszywych kont. Władze portalu usunęły podejrzane konta.
Czytaj też:
Liczebność największej kolonii pingwinów spadła o 90 proc. Badacze szukają przyczyny