Jak podaje BBC, do wypadku z udziałem samolotu pasażerskiego linii Aeromexico doszło na lotnisku w Durango. Tuż po starcie rozbiła się tam maszyna, która miała lecieć do miasta Meksyk. Gubernator stanu Jose Rosas Aispuro przekazał w rozmowie z mediami, że w samolot uderzył mocny podmuch wiatru, który doprowadził do nagłego obniżenia wysokości. Wówczas lewe skrzydło uderzyło dotknęło ziemi, a dwa silniki uległy uszkodzeniu.
Prawie wszyscy z obrażeniami
Większość pasażerów była w stanie opuścić samolot o własnych siłach. Ewakuacja nastąpiła w odpowiednim momencie, ponieważ później maszyna zaczęła płonąć. Na pokładzie było obecnych 103 pasażerów i członków załogi. 97 osób, w tym pilot, zostało rannych. Taką informację potwierdził dyrektor linii lotniczych, Andres Conesa. Wiadomo jednak, że obrażenia pilota nie zagrażają jego życiu. Nie podano natomiast narodowości pozostałych uczestników katastrofy.
Na miejscu zdarzenia pojawiły się służby ratunkowe, które udzieliły pomocy poszkodowanym. Prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto napisał na Twitterze, że w pomoc pasażerom zaangażowano agencje federalne. Po katastrofie zamknięto lotnisko w Durango.
Czytaj też:
Awaryjne lądowanie samolotu w Poznaniu. Pilot miał zgłaszać problemy z maszyną