Podróżujący przez Francję Austriak został zatrzymany w Paryżu na lotnisku Roissy-Charles de Gaulle. Z wyprawy do Meksyku wracał z pięcioma torbami bagażu podręcznego. W trzech z nich przewoził 80 ptaków najróżniejszych gatunków. Co niezwykłe, drogę przeżyło 79 z nich. Przemytnik tłumaczył, że jest „pasjonatem” tych stworzeń.
Opisane dotąd zdarzenia miały miejsce w piątek 27 lipca. Do środy 1 sierpnia przetrwały jedynie 24 osobniki przywiezione z Meksyku. Agencja informacyjna AFP podała, że przyczyną śmierci przemycanych ptaków były złe warunki transportu oraz stres spowodowany uwięzieniem tych rzadkich i wrażliwych okazów.
Francuski aktywista zajmujący się ochroną ptaków za zaistniałą sytuację skrytykował krajowych urzędników. Yves Verilhac podkreślał, że kolejni urzędnicy przekazywali dalej niechciany problem i nikt nie zajął się zwierzętami w odpowiedni sposób. Zaapelował o stworzenie na lotnisku w Paryżu specjalnego miejsca dla transportowanych drogą lotniczą zwierząt.
Czytaj też:
Pyton na lotnisku. Pasażer schował go w przenośnym dysku