Tia Vargas pochodząca z Idaho Falls w lipcu pojechała do parku Table Rock Trail w Karolinie Południowej. Kobieta wędrowała szlakiem i na końcu miała spotkać się ze swoim ojcem. Podczas marszu spotkała dużego springer spaniela angielskiego. Pies kulał próbując nadążyć za grupą turystów, którzy poszukiwali jego właściciela. Wędrowcy zmierzali na szczyt góry, więc nie mogli zająć się czworonogiem. Wtedy Vargas zdecydowała, że pomoże psu. Z identyfikatora przy obroży dowiedziała się, że pupil ma na imię Boomer.
Nowy członek rodziny
Kobieta szybko zdała sobie sprawę, że pies jest w na tyle złym stanie, że nie może samodzielnie wędrować przez blisko 10 kilometrów. – Jego oczy były spuchnięte i przekrwione. Był odwodniony, miał skaleczenia i zadrapania na na brzuchu i głowie – relacjonowała Vargas w rozmowie z ABC News. Stan zwierzęcia wzbudził litość kobiety, która postanowiła ponieść go na własnych ramionach. To okazało się ciężkim zadaniem, ponieważ spaniel ważył 25 kg.
Vargas wkrótce spotkała swojego ojca, który pomógł jej z transportowaniem zwierzęcia. Okoliczności przyrody nie ułatwiały „akcji ratunkowej”. Po drodze zaczęło padać, a córka z ojcem dwukrotnie zgubili się na szlaku. Musieli też przedzierać się przez zarośla, które podrapały ich nogi. Po sześciu godzinach udało im się zejść do podnóża góry, gdzie w schronisku otrzymali informację od właścicieli, którym zgubił się pies. Okazało się, że ludzie ci wędrowali z psem na początku lipca. Wówczas pupil spadł w śnieżną szczelinę i zniknął im z oczu.
Właściciele ucieszyli się wiadomością o znalezieniu Boomera i przekazali Vargas, że jeśli chce, to może adoptować czworonoga. Pierwsza rodzina psa przeprowadzała się do Arizony, więc takie rozwiązanie było im na rękę. Tym samym pies stał się nowym członkiem rodziny Vargas. Kobieta na Facebooku publikuje zdjęcia spaniela pokazujące postępy w jego rekonwalescencji.
Czytaj też:
Polizał go pies, wdała się infekcja. Konieczna była amputacja wszystkich kończyn
Tia Vargas niosąca 25-kilogramowego spaniela Boomera