Piloci „wylatali” na niebie penisa. Protestowali przeciw decyzji szefa

Piloci „wylatali” na niebie penisa. Protestowali przeciw decyzji szefa

Pogoda, słońce, chmury, zdjęcie ilustracyjne
Pogoda, słońce, chmury, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / krungchingpixs
Piloci zatrudnieni przez nowojorską policję wybrali niecodzienną formę protestu przeciwko decyzji swojego przełożonego. Posługując się wartą cztery miliony dolarów cessną latali nad oceanem tak, by ich trasa przybrała kształt penisa. Pilotów spotkały surowe konsekwencje.

James Coan, szef policyjnej jednostki lotniczej, dowiedział się o ich wybryku, gdy obsługujący aparaturę do kontroli lotów personel doniósł mu o rysującym się na ekranie aparatury śledzącej tor lotu jednostki nieprzyzwoitym wzorze.

Spór pilotów z szefostwem dotyczył lotów, które mieli wykonywać nisko na powierzchnią oceanu. Lotnicy twierdzili, że rozkazy dowództwa są niewykonalne, gdyż siła ciągu samolotu nie pozwoli na wyprowadzenie go z szybowania nad oceanem. Ich zdaniem maszyna nie jest przystosowana do powierzonych im zadań, czyli patrolowania powierzchni w niskim locie. Powierzone im rozkazy określali mianem „misji samobójczej”.

Dwunastu pilotów zatrudnionych przez nowojorską policję kwestionowało logikę stojącą za wykonywaniem tych lotów. Ośmiu z nich, w tym pięciu, którzy zdecydowali się na oprotestowanie tej decyzji wykonując niecodzienny lot, zostało ukaranych odebraniem im ekwipunku lotniczego i oddelegowaniem ich do czyszczenia hangarów. Dwóch innych, którzy pilotowali samolot, zostało wyrzuconych z jednostki.

Czytaj też:
Ewakuacja pasażerów samolotu Ryanair. Powodem wybuch powerbanka

Źródło: New Yorker