Zwierzę pływa w pobliżu kanadyjskiej wyspy Wiktorii leżącej w Archipelagu Arktycznym, a jego zachowanie śledzą pracownicy Ośrodka Badań nad Wielorybami. O orce oznaczonej przez naukowców jako J35 stało się głośno przed dwoma tygodniami za sprawą jej poruszającego zachowania.
Na zdjęciu uwieczniono orkę, która unosiła na powierzchni wody swoje martwe młode. Cielę zmarło prawdopodobnie kilka godzin po urodzeniu. Ken Balcomb, założyciel Centrum Badań nad Wielorybami w rozmowie z CNN zaznaczył, że orka doskonale wie, co robi. – Wie, że cielątko jest martwe. Myślę, że to jest żałoba matki. Ona nie chce, żeby jej dziecko odeszło. Podejrzewamy, że straciła też swoich dwóch potomków, którzy przyszli na świat osiem lat temu – tłumaczył pod koniec lipca badacz.
Specjaliści podkreślali, że podobne zachowania, trwające kilka dni, obserwowane były już wcześniej u innych orek. W przypadku J35 żałoba jest jednak wyjątkowo długa - Ośrodek Badań nad Wielorybami 9 sierpnia poinformował, że samica widziana była, jak nadal unosi nad powierzchnią szczątki swojego dziecka.
Orki wymierają
Ten jeden obrazek, który wstrząsnął mediami społecznościowymi nie jest niestety przypadkiem odosobnionym. Populacje wielorybów na północno-zachodnim Pacyfiku kurczą się, a statystyki dotyczące zgonów młodych i „donoszonych” ciąż są wręcz szokujące. W populacji, z której pochodzi orka przedstawiona na zdjęciu jest około 75 wielorybów. Wskaźnik urodzeń w ciągu ostatnich trzech lat wynosi zero.
Według danych Ośrodka Badań nad Wielorybami w ciągu ostatnich dwóch dekad 75 procent nowo narodzonych cieląt nie dożyło do okresu poniemowlęcego. Przyczyną jest brak zasobów żywności. Orki jedzą łososia, którego brakuje na terenach ich żerowania ze względu na liczne połowy. Badacze zaznaczają, że wnioski są jasne – orki nie mają co jeść, a bez wystarczającej ilości jedzenia, młode umierają tuż po urodzeniu.
Czytaj też:
Śmierć bitej żony wstrząsnęła Brazylią. Krajowa telewizja odtwarza brutalne nagranie