Wiera Gurewicz uczyła prezydenta języka niemieckiego i przez trzy lata była też wychowawczynią jego klasy, gdy Putin uczęszczał do liceum w Leningradzie (obecnie St. Petersburg). Gurewicz utworzyła w szkole także niemiecki klub językowy, do którego zapisał się Władimir Putin.
85-letnia emerytowana nauczycielka wyznała, że Putin zawsze starał się spełniać jej oczekiwania, jednak czasami jego energia brała górę. Mimo to szkołę ukończył z dobrymi stopniami i spełnił swoje marzenia o przyjęciu na uniwersytet. Jak opowiada Gurewicz, w szkole podstawowej był jednak bardzo energicznym dzieckiem. – Wagarował, nie przychodził na lekcje. Czasami otwierał wszystkie klasy i krzyczał: „AKUKU to ja!”. Miał ogromną energię, która właśnie w szkole podstawowej była w pełnym rozkwicie. To był diabeł wcielony! – dodaje kobieta.
Gurewicz przyznaje, że wciąż przyjaźni się z Władimirem Putinem i „dbają o siebie nawzajem”.
Czytaj też:
Koszmarny finał poszukiwań ciężarnej 34-latki i jej dwóch córek. Mąż przyznał się do zabójstwa