Okazuje się, że duże pytony uciekają nie tylko w Polsce. O podobnej sytuacji, która miała miejscu w Mińsku, poinformował portal belsat.eu. W środę przy przedszkolu na ulicy Uborewicza znaleziono czterometrowego gada. – Pyton na terenie przedszkola został zauważony kilka minut przed godziną 20 niezależenie przez jednego z przechodniów i sprzątaczkę, którzy telefonicznie zaalarmowali odpowiednie służby — powiedziała w rozmowie z portalem przedstawicielka mińskiego oddziału Ministerstwa Nadzwyczajnych Sytuacji Wolha Mielniczenka.
Mniej groźny niż pies
Na miejscu zdarzenia pojawili się ratownicy, którzy wywieźli węża do ogrodu zoologicznego. W czwartek po zwierzę zgłosił się jego właściciel, który zabrał gada do domu. Pracowniczka zoo powiedziała, że pyton był spokojny. I dodała, że taki zbiegły wąż jest mniej niebezpieczny dla ludzi niż duży pies. Z kolei pracownicy przedszkola relacjonowali, że „pyton był prawdopodobnie zwierzęciem domowym, bo reagował na głos”. – Nie było z nich żadnych problemów i wszyscy reagowali spokojnie. Zabrali go, zrobili analizy, okazało się, że jest zdrowy – dodali.
twitterCzytaj też:
Białorusin znieważył polską flagę. Rzucił ją psom, a później podeptał