O tym przypadku napisał branżowy „The New England Journal of Medicine”. W ubiegłym roku do lekarza w Indiach zgłosili się rodzice 4-letniego chłopca. Dziecko przez dwa dni cierpiało na specyficzny, świszczący i przerywany kaszel. Nie towarzyszyły mu żadne inne objawy typowe dla przeziębienia. W szpitalu zrobiono zdjęcie rentgenowskie klatki piersiowej 4-latka, które wykazało, że jego lewe płuco jest nadmiernie „napompowane”. Lekarze przypuszczali, że jest to przejaw astmy lub mukowiscydozy, albo zablokowania kanału oddechowego przez jakiś przedmiot.
Gwizdek w płucu
Podjęto decyzję o przeprowadzeniu bronchoskopii. Lekarze za pomocą cienkiej rurki dostali się przez gardło do lewego płuca, gdzie natrafili na przedmiot, który okazał się być zabawkowym gwizdkiem. Natychmiast usunięto przeszkodę. Rodzice wówczas przypomnieli sobie, że przed pierwszymi objawami kaszlu ich dziecko bawiło się gwizdkiem. Następnego dnia po raz kolejny wykonano badanie rentgenowskie, które wykazało, że z lewego płuca „uszło powietrze” i jego stan powrócił do normy. Rok później powtórzono procedurę. Chłopcu już nic nie dolega, a jego drogi oddechowe są w dobrym stanie.
Na Facebooku opublikowano nagranie pokazujące specyficzny kaszel 4-latka. Filmik obejrzano już niemal 140 tys. razy.
facebookCzytaj też:
Czuła mrowienie w nogach, poszła do lekarza. Okazało się, że ma tasiemca w kręgosłupie