"Laptopy podniosą jakość komunikacji między Urzędem Wojewódzkim a radnymi, a także między nimi samymi" - przekonuje marszałek sejmiku Tibor Mikusz.
Marszałek, zapytany przez gazetę, w jaki sposób radni doszli do wniosku, iż notebooki po dwóch latach będą miały wartość jednej korony, podkreślił, iż "po 24 miesiącach intensywnego używania komputery zostaną wykreślone z majątku sejmiku, czyli ich wartość będzie symboliczna".
Za kupnem laptopów głosowali także radni, którzy już dziś mają ich kilka, jak na przykład Gabor Gal, który dysponuje komputerem przyznanym mu przez parlament i własną kancelarię adwokacką.
"Potrzebuję ich więcej, bo z systemu parlamentarnego nie dostanę się do systemu adwokackiego, czy sejmiku samorządowego. Wszędzie, ze względów bezpieczeństwa, są różne kody dostępu" - wyjaśnił gazecie prawnik, będący też parlamentarzystą i radnym.
Za przykładem radnych sejmiku trnawskiego mogą pójść kolejni. Już w najbliższy weekend w tej samej sprawie przewidziano głosowanie w położonym koło Nitry miasteczku uzdrowiskowym Pieszczany - ostrzega "Pravda".
pap, ss