„Zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli o uwolnienie Ołeha Sencowa i zgłaszam go do Pokojowej Nagrody Nobla” – napisał Lech Wałęsa w wydanym przez siebie oświadczeniu. Polskiego noblistę ujęły zwłaszcza ostatnie słowa skazanego na 20 lat przymusowych robót artysty. Sencow apelował do Rosjan, aby „nauczyli się nie bać”. Wcześniej reżyser otwarcie przeciwstawiał się politykom tego kraju i apelował do nich o uwolnienie wszystkich ukraińskich więźniów politycznych. Nie prosił przy tym o wolność dla samego siebie.
„Ołeh Sencow w moim najgłębszym przekonaniu swoim działaniem uosabia wszystkie ideały, które przyświecały również mnie, kiedy prowadziłem swoją pokojową walkę o przyszłość świata” – podkreślał Wałęsa. „Wiara w demokrację, pokojowe metody działania, brak nienawiści, działanie na rzecz braterstwa między narodami i ostateczne poświęcenie własnej osoby dla dobra innych, niesprawiedliwie pokrzywdzonych ludzi” – kontynuował, oceniając wymienione cechy jako „godne najwyższego uznania wolnego świata”.
Sencow od 107 dni prowadzi protest głodowy, mający zwrócić uwagę na łamanie praw człowieka przez rosyjskie władze. Jego rodzina stan więźnia ocenia jako „katastrofalnie zły”. Przypomina, że Sencow został aresztowany na Krymie w 2014 roku i przewieziony do Rosji, gdzie tamtejszy sąd skazał go na 20 lat w kolonii karnej.O uwolnienie reżysera apelowali już artyści i politycy z całego świata. Wśród nich był także Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.
Czytaj też:
Donald Tusk apeluje o pomoc dla reżysera, który od 23 dni prowadzi głodówkę