O planach Juszczenki poinformował jeden z zastępców szefa jego kancelarii Ihor Pukszyn, odpowiadając na pytanie dziennikarzy o reakcję prezydenta na osiem pozwów sądowych, które mają być wystosowane przeciwko niemu przez rząd Janukowycza.
Pukszyn podał, że na środowym posiedzeniu rządu podjęto decyzję o zaskarżeniu w sądach administracyjnych decyzji Juszczenki dotyczących mianowania szefów administracji rejonowych. Jeśli rząd "będzie uprawiał politykę w takim stylu, to my (kancelaria Juszczenki - PAP) zmienimy sposób działania" - dodał.
Zdaniem ukraińskich komentatorów cierpliwość Juszczenki wobec rządu Janukowycza, stale naruszającego umowy o współpracy z prezydentem, jest bliska wyczerpania.
We wrześniu określany jako prorosyjski Janukowycz, wbrew ustaleniom z prozachodnim Juszczenką, oświadczył w Brukseli, że jego kraj nie jest jeszcze gotów do bliższej współpracy z NATO. Reakcją Sojuszu było niezaproszenie Kijowa do udziału w Planie Działań na Rzecz Członkostwa w NATO.
W grudniu koalicja Partii Regionów, socjalistów i komunistów przystąpiła do ataku na popierającego zbliżenie z Zachodem szefa dyplomacji Borysa Tarasiuka, mianowanego z puli prezydenta. Minister, z którym rząd walczył poprzez całkowite odcięcie finansowania jego resortu, pod koniec stycznia podał się do dymisji.
Miejsce Tarasiuka ma zająć jego zastępca, pełniący dziś obowiązki ministra spraw zagranicznych Wołodymyr Ohryzko. Od kilku dni koalicjanci twierdzą jednak, że jego kandydatura nie zostanie zatwierdzona przez parlament.
Spory między rządem a prezydentem wiążą się z reformą konstytucyjną, która weszła w życie z początkiem ub.r. Zmieniła ona system polityczny z prezydencko-parlamentarnego na parlamentarno-prezydencki, jednak jej autorzy nie zadbali o szczegółowe zapisy dotyczące podziału kompetencji między rządem a szefem państwa.
Obserwatorzy ukraińskiej sceny politycznej uważają, że działania koalicji rządowej są podyktowane chęcią odegrania się za pomarańczową rewolucję z 2004 r. W jej wyniku zwolennicy ówczesnego kandydata opozycji Wiktora Juszczenki wywalczyli powtórkę sfałszowanej drugiej tury wyborów prezydenckich.
Zwycięzcą wyborów został Juszczenko, pokonując swego kontrkandydata, ówczesnego i obecnego premiera Wiktora Janukowycza.
ab, pap