Na małpią ospę chorował oficer oficer nigeryjskiej marynarki wojennej, który 2 września przybył samolotem do Londynu, by w Wielkiej Brytanii uczestniczyć w kursie organizowanym w Kornwalii przez Ministerstwo Obrony. Zdaniem brytyjskich służb sanitarnych, mężczyzna był zarażony jeszcze przed podróżą na Wyspy, co oznacza, że na kontakt z wirusem były narażone wszystkie osoby, które miały z nim styczność. W związku z tym przedstawiciele Public Health England (PHE), agencji wykonawczej ministerstwa zdrowia, skontaktowali się z pasażerami lotu z Nigerii do londyńskiego Heathrow, którzy siedzieli w pobliżu żołnierza. Ostrzeżono ich, że mogli być narażeni na infekcję. Mimo tego PHE zapewnia, że zagrożenie epidemią jest niewielkie.
Nigeryjczyk zaczął zdradzać objawy zarażenia podczas pobytu w jednostce wojskowej. Stamtąd przewieziono go do Royal Free Hospital, gdzie zdiagnozowano u niego małpią ospę. Mężczyzna jest obecnie w stanie stabilnym.
Czym jest małpia ospa?
Małpa ospa to rzadka choroba wirusowa, która daje objawy podobne do zwykłej ospy, ale nie jest tak groźna. Jej przebieg jest zwykle łagodny, a chorzy dochodzą do siebie w ciągu kilku tygodni. W nielicznych przypadkach (od 1 do 10 proc.), jeśli nie zostanie podjęte odpowiednie leczenie, może dochodzić do powikłań a nawet śmierci.
Małpia ospa występuje zazwyczaj na terenie Afryki. Ludzie zarażają się nią od zwierząt takich jak wiewiórki czy małpy z gatunku mangaby. Do zarażenia może też dochodzić miedzy ludźmi. Objawy to gorączka, ból głowy i mięśni, obrzęk węzłów chłonnych, dreszcze i wyczerpanie. W kolejnym etapie dochodzi bolesna wysypka, często z otwartymi ranami.
Czytaj też:
Myślicie, że robicie na zdjęciach kreatywne pozy? Zobaczcie, na co wpadli ci ludzie