Klient restauracji Xiabu Xiabu w miejscowości Weifang we wschodniej prowincji Szantung w Chinach nie krył oburzenia, gdy znalazł w zamówionym przez siebie daniu martwego szczura. Mężczyzna opublikował w sieci zdjęcia, na których widać, jak wyciąga pałeczkami ciało zwierzęcia z warzywnego bulionu.
Incydent ma dla spółki poważne konsekwencje. Dzień po tym, jak sprawa wyszła na jaw, kurs Xiabuxiabu Catering Management China Holdings, właściciela sieci restauracji Xiabu Xiabu, spadł o 6, a dzień później o 11 procent na giełdzie w Hongkongu. Ponadto, władze miasta Weifang zapowiedziały objęcie restauracji ścisłą kontrolą bezpieczeństwa żywności, podczas której jej działalność zostanie zawieszona. Firmie grozi też ogromna kara finansowa.
Właściciel sieci restauracji przeprosił za to, co się wydarzyło i podkreślił we wpisie na Weibo (chińskim odpowiedniku Facebooka), że jego wewnętrzne śledztwo wykazało, że incydent nie był efektem błędów pracowników lokalu czy brakiem higieny. Kilka godzin później wpis został usunięty. Jak podaje „The New York Times”, klienci już wcześniej mieli się skarżyć na wątpliwe standardy higieniczne panujące w tej restauracji.
Czytaj też:
Dzikie zwierzęta wystawione na sprzedaż. Na Facebooku oferowano m.in. dzioborożce i niedźwiedzie