Informację o śmierci Bradleya Johna przekazało BBC. W środę 12 września, podczas jednej z przerw na terenie szkoły w Llanelli znaleziono nieprzytomnego 14-latka. Na miejsce wezwano służby ratunkowe, ale reanimacja ucznia nie przyniosła rezultatu. Chłopiec zmarł w szpitalu. Policja w komunikacie wyjaśniła, że śmierć nastolatka nie jest podejrzana i nie przyczyniły się do niej osoby trzecie.
Popełnił samobójstwo?
Na oficjalnym koncie szkoły na Facebooku czytamy, że placówka współpracuje z odpowiednimi służbami, by zapewnić odpowiednie wsparcie uczniom i nauczycielom. Zarówno policja jak i dyrekcja szkoły nie wyjaśnia, jak doszło do śmierci 14-latka. Brytyjskie media dotarły do informacji wskazujących, że chłopiec był ofiarą prześladowania.
„The Sun” powołując się na komentarze innych uczniów podaje, że Bradley był ofiarą nękania w szkole. Pojawiły się także sugestie, że 14-latek odebrał sobie życie. Służby odcinają się od tych doniesień i prowadzą śledztwo w sprawie. Na profilu organizacji zrzeszających zwolenników polowania, do których należał ojciec Johna, pojawiło się zdjęcie chłopca, który, jak czytamy w aluzyjnym opisie, „stracił życie z powodu prześladowania”.
Co robić, gdy dzieci dręczą dzieci?
We „Wprost” przyglądamy się niepokojącemu zjawisku i zachęcamy, by nie pozostawać biernym, gdy dzieci dręczą dzieci. Co powinien zrobić rodzic, gdy dziecko doświadcza przemocy, jakie prawa ma nękane dziecko i czy jego nieletni oprawcy zostaną ukarani, jakiej reakcji rodzice mają prawo oczekiwać od nauczycieli – tego wszystkiego dowiecie się z najnowszego wydania tygodnika „Wprost”, które w formie elektronicznej dostępne jest od niedzieli 9 września, a w poniedziałek 10 września trafiło do kiosków w całym kraju.
Czytaj też:
Spirala przemocy w szkołach. „Wprost”: Jak pomóc dziecku, do kogo się zwrócić?