Do ataku doszło w sobotę 15 września w rejonie plaży Cape Cod w amerykańskim stanie Massachusetts. Według CBS News, 26-letni mężczyzna znajdował się w wodzie i w pewnym momencie został chwycony przez rekina. Świadkiem zdarzenia był miejscowy rybak Joe Booth, który stał na lądzie i szybko zorientował się, że dzieje się coś złego.
Ofiara została wyciągnięta z wody przez innego mężczyznę. Na plaży udzielono poszkodowanemu pierwszej pomocy, jednak 26-latek zmarł po przewiezieniu do szpitala. Nie ujawniono danych osobowych ofiary, ale rodzina wie już o tragedii, do której doszło przy Cape Cod.
Władze miasta podjęły decyzję o zamknięciu kąpielisk na co najmniej 24 godziny. Amerykańskie media zauważają, że sobotni incydent to pierwszy śmiertelny atak spowodowany przez rekina w tym regionie od 1936 roku. BBC przypomina, że w sierpniu 61-letni neurolog William Lyton został zaatakowany przez rekina zaledwie 10 km od miejsca, gdzie zginął 26-latek. Lyton doznał poważnych obrażeń nóg i nadal przebywa w szpitalu.
Czytaj też:
Irlandia. Mężczyzna ugryziony przez żarłacza błękitnego