Laurence Mitchell został zatrzymany przez policję na początku września, kiedy siedział w swoim samochodzie w McChesney Park w Port St. Lucie. Mundurowi postanowili sprawdzić mężczyznę, ponieważ park w tym czasie był zamknięty. Jak podaje „New York Post”, 53-latek miał zeznać, że to jego syn poprosił go o podwiezienie autem do parku razem z dziewczyną. – No cóż, przecież nic tutaj nie kradną, tylko uprawiają seks – stwierdził Mitchell w odpowiedzi na pytania funkcjonariusza. – Zawsze mogliby robić coś gorszego – dodał.
Mężczyzna przyznał jednak, że nie wiedział, czy rodzice dziewczynki wyrazili zgodę na wyjazd do parku. Policjanci przesłuchali parę nastolatków i dowiedzieli się od syna 53-latka, że razem ze swoją dziewczyną „palił i uprawiał seks”. Na pytanie, czy ojciec wiedział, co robią odparł, że „na pewno nie wiedział, co dokładnie”.
Policja zatrzymała Mitchella pod zarzutem „wspierania nieletniego w przestępstwie”, jednak aresztowany wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji. Ma stanąć przed sądem 25 września.
Czytaj też:
Morderca i gwałciciel uprawiał seks z 12-latką. Wpadł przez zgubiony telefon