Manifestanci obrzucali się kolorowym pyłem w stylu ceremonii Holi. Demonstracja była nielegalna i odbyła się w miejscu planowanego zgromadzenia, mającego na celu wyrażenie poparcia dla służb federalnych. Policjanci rozproszyli zgromadzonych przy użyciu służbowych pałek. – Wzywam do spokoju, ponieważ to miasto zawsze dawało możliwość do korzystania ze swoich praw i wolności słowa – powiedziała burmistrz Barcelony Ada Colau dla Catalunya Radio.
Jak podaje Fox News, w sobotę odbywały się też demonstracje przeciwników niepodległości, którzy przeszli ulicami miasta z wyrazami wsparcia dla hiszpańskich policjantów. Mundurowi domagają się bowiem podwyżek płac. Z kolei zwolennicy niepodległości Katalonii przekonują, że funkcjonariusze podczas zorganizowanego w ubiegłym roku referendum używali nadmiernej siły wobec manifestantów.
Przypomnijmy, że referendum niepodległościowe, które odbyło się 1 października 2017 r. zorganizowały katalońskie władze. Rząd w Madrycie uznał głosowanie za nielegalne.
Czytaj też:
Demonstracja ws. delegalizacji korridy. „Tortura to nie kultura”