Leon Keer jest przedstawicielem nurtu street art, czyli innymi słowy sztuki tworzonej na ulicach. Holender, podobnie jak wielu artystów jego pokolenia, nie zamyka swoich dzieł w galeriach, ale udostępnia je ogółowi społeczeństwa. Jak czytamy na stronie artysty, w przeszłości malował na ulicach Stanów Zjednoczonych, Meksyku, Rosji, Nowej Zelandii, Australii czy Arabii Saudyjskiej.
Iluzja?
Holender nanosi obrazy na chodniki oraz ściany budynków, a większość przedstawień prezentuje w technice trójwymiarowej. Dzięki temu przechodnie mają wrażenie, że natrafiają na dziurę w podłożu czy siedzącą tam postać. Wszystko to jednak iluzja, która dzięki talentowi i dokładności wykonania, na pierwszy rzut oka wygląda na rzeczywistość. Keer lubi bawić się z widzem, a wiele jego prac zwraca uwagę na potrzebę dbałości o środowisko.
Artysta regularnie publikuje swoje prace na Instagramie. Jego profil w mediach społecznościowych śledzi już ponad 80 tys. użytkowników. Tam też Keer zamieszcza nagrania, które ukazują kulisy powstawania prac.
Czytaj też:
Obrazy 3D tworzone z kartki papieru? Ten artysta udowadnia, że to możliwe
Iluzja czy rzeczywistość? Sztuka uliczna w wykonaniu Leona Keera