W ustaleniu prawdziwej tożsamości Rosjanina pomógł skan jego paszportu. Dziennikarze Bellingcatu twierdzą, że mężczyzna to lekarz wojskowy, który służył w rosyjskiej marynarce wojennej, a równolegle pracował jako agent GRU. Miszkin miał zostać zwerbowany przez Główny Zarząd Wywiadowczy w trakcie studiów. W 2010 roku trafił do Moskwy i wtedy też miał otrzymać swoją drugą tożsamość - dowód osobisty i paszport na nazwisko Pietrow. Właśnie pod taką tożsamością został zidentyfikowany jako podejrzany w ataku na Skripalów przez brytyjskie służby.
Wcześniej Belligcat poinformował o zdemaskowaniu pierwszego z mężczyzn. Podejrzany rozpoznany jako Rusłan Boszirow, to w rzeczywistości pułkownik GRU Anatolij Władimirowicz Chepig, który miał odebrać najwyższe odznaczenie w kraju z rąk prezydenta Władimira Putina w 2014 r. 39-latek miał brać udział w wojnach w Czeczenii oraz na Ukrainie.
Brytyjskie służby już wcześniej przekonywały, że Petrow i Boszirow, to jedynie pseudonimy nadane po to, aby ukryć faktyczną tożsamość mężczyzn oraz fakt, że są oni agentami wywiadu wojskowego.
Czytaj też:
Skripal dostarczał informacje brytyjskim służbom. Miały doprowadzić do współpracownika Putina