Na wschodniej części wyspy najbardziej ucierpieli mieszkańcy gminy Sant Llorenç des Cardassar, przez którą przeszła fala błotnistej wody po tym, jak tamtejsza rzeka wystąpiła z brzegów. Na zdjęciach z Majorki widać, że woda porywała zaparkowane na ulicach samochody i wciskała je między domy na wąskich uliczkach. Hiszpańska agencja meteorologiczna Aemet podała, że w niektórych miejscach w ciągu kilku godzin spadło ponad 20 cm deszczu.
Rzecznik hiszpańskiego rządu w rozmowie z agencją AFP przekazał, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do dziewięciu. Z informacji BBC wynika, że jest wśród nich dwoje Brytyjczyków. Kolejnych sześć osób uznawanych jest za zaginione. Służby meteorologiczne wydały alerty także dla innych wysp – Ibizy i Formentery.
Czytaj też:
Amerykański raport ws. wyprawy na Nanga Parbat. „Mackiewicz i Revol zdobyli szczyt”
Majorka. Tragiczna powódź na hiszpańskiej wyspie