Egzekucja Edmunda Zagorskiego na krześle elektrycznym. Co powiedział przed śmiercią?

Egzekucja Edmunda Zagorskiego na krześle elektrycznym. Co powiedział przed śmiercią?

Edmund Zagorski
Edmund Zagorski Źródło: X / @aj_abell
Dokładnie o 19:26 czasu lokalnego przeprowadzono w Stanach Zjednoczonych egzekucję Edmunda Zagorskiego. Mężczyzna został skazany na śmierć za podwójne morderstwo.

Zagorski został skazany na śmierć za zamordowanie dwóch mężczyzn w 1983 r. Sprawa dotyczyła porachunków związanych z obrotem narkotykami. Kara miała zostać wykonana 11 października, jednak w związku z apelami skazanego odnośnie sposobu wykonania wyroku, zdecydowano o wyborze innego terminu. Ostatecznie, jak podaje NBC News, Zagorski znalazł się na krześle elektrycznym 1 listopada w godzinach wieczornych w zakładzie w Nashville. Wyrok wykonano o godzinie 19:26. Na ostatni posiłek Edmund Zagorski zażyczył sobie marynowaną golonkę i wieprzowe ogony. Z relacji dziennikarz wynika, że Zagorski miał się przez cały czas uśmiechać, skrzywił się dopiero kiedy urzędnicy włączyli prąd. Według NBC News jego ostatnie wypowiedziane słowa, zanim usiadł na krześle elektrycznym, to „Let's rock!” (dajmy czadu, zaszalejmy -red.)

Od prawie sześciu dekad, w amerykańskim stanie Tennessee tylko jeden skazany zdecydował się na wykonanie kary śmierci za pomocą krzesła elektrycznego. Edmund Zagorski na początku października deklarował, że chciałby umrzeć właśnie taki sposób i odrzucił tradycyjną formę wykonania wyroku, czyli podanie śmiertelnego zastrzyku. Skąd taki wybór? Jego zdaniem impulsy elektryczne miały spowodować mniej bólu niż mieszanka chemiczna. Prawo stanowe zezwala na to, aby skazani za zbrodnie popełnione przed styczniem 1999 r. mogli wybrać krzesło elektryczne jako metodę wykonania kary.

Źródło: NBC News