Pod koniec listopada 2018 roku syryjski uchodźca został zaatakowany w szkole Amondbury Community w Huddersfield. Wcześniej przez szkolnych kolegów prześladowana była również jego siostra, która z tego powodu chciała popełnić samobójstwo.
Uczeń, który zaatakował syryjskiego uchodźcę udzielił wywiadu. Powiedział, że po opublikowaniu nagrania, na którym widać jak znęca się nad kolegą, musiał wraz z rodziną ukrywać się, ponieważ dostawał groźby. – Mój adres został udostępniony, a w okolicy zaczęli się pojawiać różni ludzie. Ukrywaliśmy się, ponieważ grożono nam śmiercią – powiedział chłopiec. „Pokłóciliśmy się tego dnia. Incydent nie był na tle rasowym, ponieważ do tej pory byliśmy w dobrych relacjach" – napisał sprawca w oświadczeniu przesłanym do portalu The Sun.
Z kolei syryjski uchodźca, który został zaatakowany przyznał, że przestał czuć się bezpiecznie. – Nie czuję się bezpiecznie w szkole. Czasami mówię do mojego taty: »Nie chcę już chodzić do szkoły« – opisywał w ITV News zastraszany chłopiec.
Przebieg zdarzenia
Na materiale nagranym przez kolegę atakującego widać nastolatka, który ma rękę w gipsie. Napastnik przewraca go i krzyczy do ofiary: „Utopię cię”. Następnie polewa twarz chłopca wodą. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja. Śledczy pod koniec listopada poinformowali, że 16-latek zostanie oskarżony o napaść. Trevor Bowen, dyrektor szkoły w Huddersfield w hrabstwie West Yorkshire w Wielkiej Brytanii, w której doszło do zdarzenia podkreślił, że „bezpieczeństwo i dobro uczniów ma ogromne znaczenie”. Stwierdził, że „był to bardzo poważny incydent”.
Siostra 15-letniego syryjskiego chłopca, którego podtapiano, również doświadczyła prześladowania ze strony innych dzieci m.in. zrywano jej z głowy chustę. Dziewczynka próbowała popełnić samobójstwo.
Sytuacja wywołała oburzenie w Wielkiej Brytanii. 15-latek z Syrii i jego rodzina spotkali się z ogromnym wsparciem ze strony społeczeństwa.