Kierowcy z Polski zaatakowani przez „żółte kamizelki”. Demonstranci przebijali opony

Kierowcy z Polski zaatakowani przez „żółte kamizelki”. Demonstranci przebijali opony

Protest żółtych kamizelek we Francji
Protest żółtych kamizelek we Francji Źródło: Newspix.pl / ABACA
We Francji nie mają końca protesty przeciwko działaniom prezydenta Emmanuela Macrona. Doszło do kolejnych demonstracji z udziałem tzw. „żółtych kamizelek”. Agresywni manifestanci zaatakowali kierowców ciężarówek, m.in. z Polski – podaje RMF24.pl.

W weekend ponad 135 tys. osób wzięło udział w protestach żółtych kamizelek we Francji. Z najnowszych danych wynika, że aresztowano ponad 1700 osób. RMF24.pl informuje, że tym razem demonstranci zatrzymywali samochody i zablokowali ponad 30 ciężarówek. Polskich kierowców zatrzymano w okolicy miasta Narbona na południu kraju. Przedstawiciele „żółtych kamizelek” uszkodzili w pojazdach m.in. opony. Tłumaczyli, że ciężarówki z innych państw spowalniają rozwój francuskiej gospodarki.

Według RMF24.pl, jedna z węgierskich ciężarówek, która nie chciała się zatrzymać, została obrzucona deskami z wystającymi gwoździami. Sprawcy tego zdarzenia rzekomo uciekli, kiedy kierowcy chcieli ich nagrać.

Protesty „żółtych kamizelek” we Francji

Christophe Castaner, minister spraw wewnętrznych Francji, oszacował, że w sobotę 8 grudnia tylko w Paryżu demonstrowało 10 tysięcy „żółtych kamizelek”. Dodał, że przejawy agresji w czasie demonstracji są „nie do przyjęcia". „Le Parisien” podało, że 34 osoby trafiły w ręce policji jeszcze przed rozpoczęciem manifestacji, ponieważ obawiano się, że wykorzystają one protest do starć z policją i wywołania zamieszek. Krótko po rozpoczęciu protestu doszło do starć manifestujących z policją, która użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych.

W kilku regionach Francji, aby uspokoić sytuację wprowadzono zakaz organizowania demonstracji od piątku do niedzieli wieczorem. W całym kraju trwa wielka mobilizacja sił policyjnych. W gotowości pozostaje ponad 89 tysięcy funkcjonariuszy.

Wiele słynnych obiektów turystycznych, takich jak wieża Eiffla, Łuk Triumfalny czy Sainte-Chapelle zamknięto dla zwiedzających. Dyrektorzy muzeów takich jak Luwr, d'Orsay, Grand Palais czy Centre Pompidou poinformowali o zamknięciu placówek 8 grudnia. Podobne środki ostrożności zastosowano w kilku obiektach w Bordeaux.

Czytaj też:
Protesty „żółtych kamizelek" we Francji. Macron wygłosi przemówienie

Źródło: RMF 24 / Le Parisien