Jak podaje „The Sun”, do zdarzenia doszło w południowej części Rosji. To tam w jednym z przedszkoli zorganizowano tradycyjną zabawę świąteczną. Opiekunki przygotowały dla dzieci szereg atrakcji, a jedną z nich była wizyta Świętego Mikołaja. W tę rolę wcielił się 67-letni Walery Titenko, który był zawodowym aktorem i występował w Teatrze Muzycznym w Kemerowie.
Był po operacji serca
Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych widać, jak Titenko biega z dziećmi po sali. Nagle mężczyzna upada, a w jego kierunku biegną podopieczni placówki. Niektórzy z nich zapewne pomyśleli, że to element zabawy. Niestety, okazało się, że u 67-latka doszło do zatrzymania krążenia. Na miejsce wezwano karetkę, ale aktor zmarł w drodze do szpitala. Później wyszło na jaw, że już wcześniej uskarżał się na problemy zdrowotne.
Rzecznik Teatru Muzycznego w Kemerowie przekazał w rozmowie z mediami, że „zdrowie Titenko w ostatnich latach nie było idealne”. – Przeszedł skomplikowaną operację serca, ale wciąż występował na scenie i pracował na pełnych obrotach, nie oszczędzając się – dodał. Mężczyzna dostał ostatnio wolne od pracodawcy, ale zamiast odpoczywać, zdecydował się na występ w przedszkolu.
twitterCzytaj też:
Silnik gokarta zerwał 17-latce skórę z głowy. Jest wyrok w głośnej sprawie