Prezydent podziękował policji i żołnierzom za ich „bohaterskie” wysiłki. „Kolumbia zasługuje na więcej wolności. Dziś wiele społeczności w Kolumbii będzie spać spokojnie, ponieważ jeden z najbardziej przerażających przestępców, których zna nasz kraj, upadł” – powiedział Duque w Medellin.
„Guacho” był liderem odgałęzienia FARC – Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii. W czerwcu jego grupa została oskarżona o zabójstwo dwóch dziennikarzy gazety „Ekwador El Comercio”, Javiera Ortegi i Paúla Rivasa oraz ich kierowcy, Efraína Segarry. Mężczyźni zostali uprowadzeni w marcu.
We wspólnym oświadczeniu krewni zabitych dziennikarzy i kierowcy przyznali, że są zawiedzeni, że Arizala Vernaza został zabity a nie schwytany. „Po jego śmierci szanse na poznanie tego, co stało się z Paulem, Javierem i Efrainem, zniknęły” – piszą. „Nadal wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi” – zaznaczyli.
Na początku tego roku FARC zawiązało porozumienie z rządem Kolumbii. Członkowie grupy zdecydowali się w ramach tego złożyć broń, opuścić dżunglę i ponownie wejść do społeczności kolumbijskiej. Rząd za to zgodził się przyznać im 10 miejsc w Kongresie do 2026 roku.
Główna jednostka FARC został powstała w 1964 roku w celu obalenia rządu. W pewnym momencie, na początku 2000 roku liczyła on ponad 16 000 żołnierzy, chociaż liczba ta zmniejszyła się w ciągu następnej dekady. Grupa regularnie ścierała się z oddziałami rządowymi, a Stany Zjednoczone uznały ją organizację terrorystyczną.
FARC przeprowadzała również porwania. Do najbardziej znanego należy sprawa porwania Ingrid Betancourt, kandydatki na prezydenta. Kobieta była przetrzymywana przez sześć lat. Została uwolniona z niewoli w 2008 roku.
Czytaj też:
Ostatnie urodzinowe przemówienie cesarza Akihito przed abdykacją. Podziękował swojej żonieCzytaj też:
Amerykańska turystka, która traci wzrok, zaginęła w Peru. Trwają poszukiwania