Porwał 13-latkę i zamordował jej rodziców. Są nowe informacje w sprawie

Porwał 13-latkę i zamordował jej rodziców. Są nowe informacje w sprawie

13-letnia Jayme Closs
13-letnia Jayme Closs Źródło: Facebook / Barron County Sheriff's Department
Specjaliści uważają, że „obsesja i pragnienie kontroli” mogły skłonić podejrzanego Jake'a Pattersona do uprowadzenia 13-letniej Jayme Closs i zabicia jej rodziców. Dziewczynce udało się uciec porywaczowi. Pojawiły się nowe informacje w sprawie.

Patterson zeznał, że po raz pierwszy zobaczył Jayme Closs, gdy jechał do pracy. Przyznał, że obserwował dziewczynkę, gdy ta wsiadała do szkolnego autobusu. Powiedział, że chociaż nie wiedział „kim Jayme jest ani ile osób mieszka w jej domu”, był pewien, że „jest dziewczynką, którą porwie”. Jayme Closs została uprowadzona w październiku. Była przetrzymywana przez 21-letniego Pattersona przez prawie trzy miesiące aż do momentu, w którym udało jej się uciec.

Zeznania Jayme Closs

Porwana dziewczynka twierdzi, że feralnego dnia, kiedy została porwana, obudził ją pies, który zaczął szczekać. Właśnie w tym momencie Patterson zaparkował swój samochód na podjeździe. Kiedy ojciec dziewczynki podszedł do drzwi, został zastrzelony. Jayme Closs razem z matką ukryła się w łazience. Z tego pomieszczenia chciały wezwać pomoc. Wkrótce pojawił się Patterson. Był ubrany na czarno. Miał na sobie maskę, a także rękawiczki. Zastrzelił matkę dziewczynki.

Patterson związał Jayme Closs i włożył ją do bagażnika samochodu. Następnie pojechał z dziewczynką do domu. Closs zeznała, że 21-latek kazał jej ukrywać się pod łóżkiem, gdy odwiedzali go przyjaciele lub krewni. Układał też kosze i pojemniki wypełnione ciężkimi przedmiotami wokół łóżka, żeby mógł usłyszeć i zareagować, gdyby Jayme Closs próbowała uciec. 13-latka zeznała również, że Patterson kazał jej leżeć pod łóżkiem przez 12 godzin bez jedzenia, picia czy możliwości skorzystania z toalety. Przyznała również, że bardzo mocno ją uderzył.

Historia Jayme Closs

13-letnia Jayme Closs mieszkała razem ze swoimi rodzicami w Barron, w stanie Wisconsin. W połowie października do domu nastolatki wezwano policję. Zgłoszenie było anonimowe, a służby po przyjechaniu na miejsce odkryły ciała dwóch dorosłych osób. Okazało się, że 56-letni James Closs oraz 46-letnia Denise Closs zostali śmiertelnie postrzeleni z broni palnej. Ich córka zniknęła. Dzień wcześniej 13-latka była widziana na przyjęciu urodzinowym. Według świadków, nic nie wskazywało na to, że za kilkanaście godzin w jej domu rozegra się dramat. Do poszukiwań nastolatki włączyło się FBI. Od razu funkcjonariusze podawali, że 13-latka mogła zostać uprowadzona.

Szeryf hrabstwa Barron Chris Fitzgerald przekazał, że zatrzymany w sprawie podejrzany 21-letni Jake Thomas Patterson nie ma kryminalnej historii w stanie Wisconsin. Wiadomo, że nie jest nigdzie zatrudniony. Śledczy podali ponadto, że „podjął wiele kroków”, aby ukryć swoją tożsamość przed organami ścigania i opinią publiczną. Nie podano motywu podejrzanego. Fitzgerald poinformował, że z pewnością Jayme nie miała żadnego kontaktu z Pattersonem w mediach społecznościowych. Podał, że 21-latek wciąż jest przesłuchiwany.

Jayme Closs została znaleziona w czwartek 10 stycznia. Dziewczynka uciekła z rąk podejrzanego. Poprosiła o pomoc lokalną nauczycielkę Jeanne Nutter, która spacerowała akurat z psem. Kobieta przekazała, że 13-latka krzyczała do niej: „proszę, pomóż mi, nie wiem, gdzie jestem, zgubiłam się”. Nutter poinformowała, że dziewczynka była chuda, brudna i miała za duże buty. Jak tłumaczyła w rozmowie z mediami, wzięła dziewczynkę do domu swojego sąsiada Petera Kasinskasa, ponieważ był od najbliżej miejsca, w którym się znajdowały. – To było tak, jakbym zobaczył ducha – przekazał Kasinskas w rozmowie z „Minneapolis Star Tribune”. – Szczęka opadła mi na podłogę – dodał.

Czytaj też:
Szczęśliwy finał poszukiwań 13-letniej Jayme Closs. Policja podała szczegóły dotyczące podejrzanego

Źródło: Refinery29