Do ataku doszło w Maidan Shahr, stolicy prowincji Wardak. W rozmowie z agencją informacyjną Reutersa anonimowy urzędnik przekazał, że „ma informację o 126 osobach zabitych podczas eksplozji w wojskowym ośrodku szkoleniowym”. Rzecznik rządu odmówił komentarza w sprawie. Wcześniej władze podały, że nie żyje 12 osób.
– Niektórzy ranni zostali przewiezieni do szpitali w prowincjach, podczas gdy poważniejsze przypadki leczone były w Kabulu – podał Salem Asgherkhail, szef departamentu zdrowia publicznego w tym rejonie.
Talibowie wzięli odpowiedzialność za atak. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przeprowadzono go przy użyciu bomby samochodowej, która najpierw wybuchła przy głównej bramie bazy w Maidan Shahr, a później uzbrojeni bojownicy weszli to środka.
Maidan Shahr leży około 44 kilometry na południowy zachód od Kabulu, wzdłuż autostrady Ghazni-Kabul.
Według danych specjalnego inspektora USA ds. Obudowy Afganistanu (SIGAR), talibowie kontrolują lub rywalizują z niemal połową Afganistanu. Od lipca Stany Zjednoczone próbują wznowić proces pokojowy z talibami. Przedstawiciele USA spotkali się z przedstawicielami talibów w wielu krajach. Ci z kolei odmówili spotkania z urzędnikami rządu afgańskiego, nazywając ich „lalkami”.
Czytaj też:
Służba Więzienna: Stefan W. nie przebywał w izolatceCzytaj też:
Papier toaletowy z podobizną Władimira Putina. W gabinecie brytyjskiego ministra obrony