W niedzielę 3 marca część zespołu Alexa Txikona została zabrana z bazy pod K2. Ze względu na trudne warunki pogodowe śmigłowce zostały uruchomione dopiero w poniedziałek 4 marca w godzinach porannych. Zgodnie z planem członkowie ekipy ratunkowej (Tixona, Grado, Zuloaga, Ullah Baig) zostali wysadzeni w pobliżu obozu I na wysokości około 5000 metrów, pod żebrem Mummery'ego. Z informacji ambasadora Stefano Pontecorvo wynika, że helikopter leciał mimo nisko wiszących chmur ograniczających widoczność. Alex Txikon teraz wraz z Felixem zmierzają w kierunku obozu II, a Ignacio de Zuloaga, alpinista i inżynier, przygotowuje drony, które zaczną ostrożnie i szczegółowo omawiać możliwe trajektorie.
Zaginieni himalaiści
Od 24 lutego nie ma kontaktu z dwoma wspinaczami - Daniele Nardim i Tomem Ballardem, którzy chcieli zdobyć szczyt Nanga Parbat. W piątek 1 marca śmigłowiec z bazy pod K2 miał wylecieć pod ścianę Diamir. Firma Askari, która organizuje komercyjne loty zażądała wpłaty zaliczki. Na pokrycie kosztów zgodziła się rodzina Daniela Nardiego. Wiadomo było jednak, że z powodów technicznych kwoty nie uda się szybko przekazać. W związku z tym (skutecznie) interweniował ambasador Stefano Pontecorvo. W międzyczasie okazało się, że warunki atmosferyczne znacząco się pogorszyły. Wzrosła siła wiatru, zaczął padać śnieg, co uniemożliwiło transport zespołu spod K2. Akcja miała zostać wznowiona w sobotę 2 marca, jeśli pozwolą na to warunki pogodowe.
Przyjaciele wspinaczy zorganizowali zbiórkę pieniędzy, które wykorzystane zostaną do organizacji poszukiwań wspinaczy, którzy nie dają znaku życia od niedzieli 24 lutego. „Jesteśmy przyjaciółmi Daniele. On jest w naszych sercach. Daniele i Tom, których dotyczy zbiórka, są nieosiągalni od 24 lutego. Dlatego chcemy pomóc w organizacji ich poszukiwań. Daniele jest nie tylko naszym przyjacielem, ale też bratem, źródłem inspiracji, a przede wszystkim miłości do życia. Chcemy upewnić się, że Tom i Daniele wrócą do domu” – apelowali.
Czytaj też:
Poszukiwania na Nanga Parbat. Zauważono namiot i ślady lawiny