Była oskarżona o zamordowanie brata Kim Dzong Una. Sprawa ma swój finał

Była oskarżona o zamordowanie brata Kim Dzong Una. Sprawa ma swój finał

Siti Aisyah
Siti Aisyah Źródło: Newspix.pl / ABACA
Od zabójstwa Kim Dzong Nama minęły już ponad dwa lata, a winni jego śmierci wciąż nie zostali osądzeni. Chociaż zatrzymana obywatelka Indonezji była początkowo traktowana jako główna oskarżona, to prokuratorzy podjęli zaskakującą decyzję. Wszystkie oskarżenia wnoszone przeciwko Siti Aisyah wycofano, a kobieta wyszła na wolność.

Do wspomnianego zdarzenia doszło 13 lutego 2017 roku. Przyrodni brat przywódcy Korei Północnej przebywał na malezyjskim lotnisku Kuala Lumpur. Na nagraniu udostępnionym później w serwisie YouTube było widać, że za Kim Dzong Namem szła kobieta. W pewnym momencie zrównała się z nim i prawdopodobnie prysnęła mu w twarz sprayem z trucizną, a następnie oddaliła się spokojnym krokiem. Druga kobieta, która znajdowała się w niewielkiej odległości od mężczyzny, prawdopodobnie miała odwrócać jego uwagę.

W dalszej cześć filmu widać, jak Kim Dzong Nam podszedł do ochrony lotniska i opowiada im o incydencie. Brat dyktatora poruszał się o własnych siłach, nie miał tez jeszcze wówczas objawów. Mężczyzna zmarł w karetce w drodze do szpitala. Służby zatrzymały 25-letnią wówczas Siti Aisyah z Indonezji oraz 29-letnią Doan Thi Huong z Wietnamu. Zostały oskarżone o morderstwo, za co groziła im nawet kara śmierci.

Udział w show telewizyjnym?

Obrońcy kobiet przekonywali, że ich klientki zostały oszukane przez agentów wywiadu z Korei Północnej. Aisyah i Huong miały myśleć, że biorą udział w programie telewizyjnym, a ich zadaniem było pryśnięcie w twarz mężczyźnie wskazanemu przez organizatorów. Kobiety miały nie wiedzieć, że substancja w zbiorniczku jest śmiercionośną trucizną.

Jak podaje CNN, malezyjscy prokuratorzy zdecydowali się na wycofanie zarzutów przeciwko Aisyah. Kobieta przyznała, że jest zaskoczona takim obrotem spraw. Powody decyzji oskarżycieli nie są znane, a obrońcy Huong zwracają uwagę na „niesprawiedliwe" postępowanie wymiaru sprawiedliwości podkreślając, że zarzuty przeciwko ich klientce nie zostały wycofane. Historia będzie miała swój ciąg dalszy, ponieważ już we wtorek ma okazać się, czy druga z zatrzymanych kobiet również zostanie wypuszczona na wolność.

Interpol ściga podejrzanych

Jednocześnie przekazano, że w sprawę morderstwa Kim Dzong Nama ma być zamieszanych czterech obywateli Korei Północnej. Ich miejsce pobytu nie jest znane, a sprawę przejął Interpol, wystosowując czerwoną notę. Służby dążą do zatrzymania mężczyzn i postawienia ich przed malezyjskim wymiarem sprawiedliwości. CNN przypomina, że Kim Dzong Nam mógł być traktowany przez Kim Dzong Una jako potencjalne zagrożenie. Zdaniem komentatorów śmierć przyrodniego brata prawdopodobnie „była na rękę” przywódcy Korei Północnej.

Źródło: CNN