U Emmy Mertens zdiagnozowano guza mózgu. Jak podaje CBS News, szanse na powrót do zdrowia dziewczynki są nikłe. Wielką miłością ciężko chorej Emmy są psy. Pewnego dnia, gdy dziewczynka była w szpitalu, zorganizowano dla niej niespodziankę. Siedmiolatkę odwiedził pies. – Nigdy nie widziałem Emmy tak zadowolonej – powiedział ojciec dziewczynki, Geoff Mertens.
Policjanci przyłączają się do akcji
Po pewnym czasie przyjaciel rodziny Mertensów wpadł na genialny pomysł. Poprosił swoich znajomych, by wysyłali Emmie zdjęcia własnych psów. Nie spodziewał się jednak, jakiego rozpędu nabierze akcja. – To, co miało dotyczyć 10-15 osób, szybko stało się wirusowe – opisał Geoff w rozmowie z CBS News. – Szacuję, że otrzymaliśmy 200 000 listów pocztą, 250 000 e-maili i 50 000 wiadomości na Facebooku – dodał. Wiadomości spływały od ludzi z całego świata.
Do akcji przyłączyli się także policjanci. Jak podaje CBS News, funkcjonariusze z Wisconsin pojawili się w domu dziewczynki w sobotę z 35 policyjnymi psami. Zapowiadali swoją wizytę, mówiąc, że pojawi się kilka czworonogów. – Nie mieliśmy pojęcia, że będzie ich aż tyle – skomentował Geoff. Ojciec Emmy w szczerym wywiadzie przyznał także, że wierzy w to, że stan zdrowia jego córeczki się poprawi. – Bóg wybrał nas z jakiegoś powodu. Czuję, że jest tak, ponieważ możemy sobie z tym poradzić i możemy pokonać chorobę – powiedział Geoff Mertens.
Czytaj też:
Podlasie. 13-latka urodziła dziecko. Lekarze przypadkiem odkryli ciążę
Emma jest ciężko chora. Policja przygotowała dla niej wyjątkową akcję