O tej nietypowej historii poinformował portal thelocal.es. Sytuacja z udziałem „współczesnego Robina Hooda” dotyczy mieszkańców wioski Villarramiel leżącej na północy Hiszpanii. W ciągu kilku ostatnich dni 15 osób otrzymało koperty zawierające nawet do 100 euro w banknotach. Część przesyłek była zostawiona w skrzynkach pocztowych, inne z kolei pod drzwiami domów. Co ciekawe, wspomniani mieszkańcy nie są z sobą w jakikolwiek sposób powiązani, więc ustalenie klucza, jakim kierował się ofiarodawca, jest tym trudniejsze do określenia.
Czeka ich samodzielne śledztwo
Dziennikarze dotarli do jednego z obdarowanych, który przedstawił się jako Simon. – Wszyscy jesteśmy zdezorientowani, ponieważ nie wiemy, skąd te pieniądze pochodzą i kto jest dobroczyńcą. Nie wiemy, jaka była jego intencja – powiedział mężczyzna. – Wdowa mieszkająca z synem, pary z małymi dziećmi, starsze pary, pary w średnim wieku bez dzieci – wyliczył Simon. – Nie ma oczywistego związku między odbiorcami – dodał.
Niektórzy z obdarowanych udali się na policję. Inni poszli z kolei do banku by sprawdzić, czy banknoty są prawdziwe. W sprawie nie wszczęto żadnego śledztwa, ponieważ nie popełniono przestępstwa. Mieszkańcom pozostaje wybadać na własną rękę kto stoi za tajemniczymi przesyłkami.
Czytaj też:
Para Finów uprowadziła dziecko. Zatrzymano ich na warszawskiej Woli