Dzieci i dorośli wzięli udział w projekcie fotograficznym pod nazwą How Do YOu C Me Now. Jest on o tyle nietypowy, że każda ze sfotografowanych osób ma wrodzone znamiona melanocytowe. Są to wypukłe lub płaskie zmiany na skórze składające się z melanocytów, tkanki łącznej i naczyń krwionośnych. Wykwity na skórze przybierają postać znamion w kolorze żółtym bądź brązowym. Pojawiają się one na twarzy, tułowiu oraz rękach i nogach. Schorzenie to jest poważne, ponieważ wiążę się z ryzykiem czerniaka. U niektórych uczestników projektu znamiona zajmują nawet 70 proc. powierzchni ciała.
Za akcją stoi fotograf Brock Elbank. W rozmowie ze Sky News artysta powiedział, że tworząc projekt chciał przede wszystkim zwrócić uwagę na piękno ludzkiego ciała w każdej postaci. – Powinniśmy doceniać indywidualne piękno. Każda z tych osób jest na swój sposób piękna, mimo licznych znamion. To żaden powód do wstydu. Poza tym, chciałem dać im trochę więcej pewności siebie – tłumaczył.
W ten sposób nawiązał do wypowiedzi uczestników akcji, którzy zgodzili się pozować fotografowi. Wielu z nich przyznaje, że przez swój wygląd wielokrotnie mieli problemy. – Kiedy idę ulicą, ludzie się na mnie patrzą z zaciekawieniem jakbym był istotą pozaziemską. Te spojrzenia są czasem frustrujące, czuję się jak dziwak. Chciałbym wyglądać normalnie i nie wstydzić się siebie – mówił jeden z bohaterów akcji. Wiele osób przyznaje jednak, że znamiona nie odgrywały w ich życiu znaczącej roli i nie stanowiły powodu do wstydu. – Wiedziałam, że wyglądam inaczej niż rówieśnicy, ale nigdy nie postrzegałam tego jako czegoś złego. Po prostu mówiłam, że taka się urodziłam. Nie wpadłam w kompleksy dzięki ogromnemu wsparciu rodziny i przyjaciół – zaznaczyła inna uczestniczka fotograficznego projektu.
Czytaj też:
Osobliwe części ciała wyróżniają ich z tłumu. Zdjęciami dzielą się więc w internecie
Znamiona zajmują nawet 70 proc. ich ciała. Pokazali się przed fotografem