Miejscowa ludność nazywa to miejsce „Wrotami Piekieł” lub „Bramą piekieł”. Jest to pole gazu ziemnego, które zapadło się w podziemną jaskinię, przez co powstał krater. Geolodzy celowo podpalili to miejsce, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się metanu. Zakładano, że gaz wypali się w ciągu kilku tygodni, jednak miejsce to płonie nieprzerwanie od 1971 roku.
Krater jest popularną atrakcją turystyczną. Od 2009 roku miejsce to odwiedziło ponad 50 tysięcy turystów. Okolicę tę często odwiedzają też ludzie, którzy rozkładają na pustyni namioty.
W 2013 roku światowej sławy odkrywca 44-letni George Kourounis, jako pierwszy na świecie, zjechał 30 metrów w dół krateru i przeszedł przez jego powierzchnię. Jak tłumaczył, postanowił to zrobić po tym, jak usłyszał, że rząd Turkmenistanu planuje ugasić płomienie. Chciał zebrać próbki ziemi do analizy. Później poinformował, że mimo gorącego środowiska bogatego w metan, odkrył tam obecność bakterii.
Jak czuł się mężczyzna stąpając we wnętrzu krateru? – Kiedy postawiłem tam swoją stopę, było to przytłaczające uczucie. Byłem w miejscu, w którym nigdy nie stał żaden inny człowiek. To było, jak wchodzenie na obcą planetę – powiedział.
Czytaj też:
Co potrafi pestka z awokado? Naukowcy: W przyszłości może pomóc w leczeniu poważnych chorób
Wrota Piekieł na pustyni Kara-kum w Turkmenistanie