Do zdarzenia doszło we wtorek 19 marca w godzinach wieczornych. Samolot należący do irańskich linii lotniczych Iran Air leciał z irańskiej wyspy Keszm w cieśninie Ormuz u wejścia do Zatoki Perskiej. Na pokładzie maszyny typu Fokker 100 było ponad 100 pasażerów oraz członków załogi. Jak podaje portal Arab News, kiedy podwozie samolotu nie otworzyło się prawidłowo, wybuchł pożar.
Irańska agencja Fars podała, że pilot wcześniej miał problemy z otwarciem podwozia i krążył nad lotniskiem w stolicy kraju przez kilkadziesiąt minut. Finalnie miał zdecydować o wylądowaniu bez podwozia. Jednak Reuters nie potwierdza tych informacji. Cytowany przez agencję przedstawiciel służb ratunkowych Pir-Hossein Kolivand sprecyzował, że pożar wybuchł po prawidłowym otwarciu podwozia.
Szczęśliwie ogień udało się szybko opanować. Na płytę lotniska wysłano kilkanaście ambulansów. Wszyscy podróżni oraz członkowie personelu pokładowego zostali bezpiecznie ewakuowani. Na chwilę obecną nie ma żadnych informacji o poszkodowanych.
Czytaj też:
Tego jeszcze nie było. Pilot zawrócił samolot, bo matka zapomniała zabrać dziecka z lotniska