Ujawniono, że Meksykanin określony jako „Adrian Hong Chang” kontaktował się z FBI pięć dni po incydencie. Miał on oferować przekazanie informacji dotyczących przebiegu zajścia, łącznie z udostępnieniem amerykańskim agentom federalnym materiałem audiowizualnym z ataku.
Jak zaznacza agencja Reutera, FBI nie odpowiedziała na skierowane do niej pytania w tej sprawie. Media na półwyspie Iberyjskim zwracają uwagę, że do włamania doszło zaledwie kilka dni przed spotkaniem prezydenta USA Donalda Trumpa i przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una w Hanoi.
Na teren placówki dyplomatycznej wtargnęło łącznie 10 osób. Hiszpański sąd uważa, że również pozostali napastnicy mogą przebywać w USA.
Czytaj też:
Niepokojące działania Korei Północnej. Ujawniły je zdjęcia satelitarne