Jak podaje NBC, wspomniane odszkodowanie trafi do około 200 osób, które w przeszłości padły ofiarami niewłaściwego zachowania służby więziennej. Jeden z najbardziej rażących przypadków pochodzi z 14 maja 2017 roku i dotyczy chorego psychicznie mężczyzny o nazwisku Bangert. Na nagraniu zarejestrowanym przez kamerę monitoringu widać, jak do małej celi, w której znajduje się więzień, wbiega kilkoro strażników. Jeden z nich, trzymający tarczę, przyciska skazanego do ściany, bijąc go. Kolejni przyłączają się do katowania bezbronnego mężczyzny. W trakcie interwencji używają paralizatora. Po kilku minutach od pobicia mężczyzna zostaje przywiązany do tzw. krzesła bezpieczeństwa i w foliowej torbie na głowie, mającej powstrzymać go od plucia, wwieziony do celi. Po zdjęciu reklamówki widać, że twarz więźnia jest zakrwawiona, podobnie jego tors i dłonie. Krew znajduje się też na podłodze.
Nagranie zostało opublikowane przez rzecznika praw obywatelskich z Sacramento Mark Merin po długiej bitwie prawnej, w której władze zabiegały o jego utajenie. – Okazali całkowity brak wrażliwości i przeprowadzili ten brutalny zbiorowy atak na bezbronną osobę – mówił Merin, komentując zachowanie strażników.
Troje uczestników zajść przedstawionych na nagraniu zostało zwolnionych ze służby. Postawiono im zarzuty m.in. fałszowania dokumentacji i znęcania się nad osadzonymi. Bity przez nich mężczyzna, Bengert, otrzymał 250 tys. dolarów odszkodowania. Nagranie, o którym mowa, można zobaczyć na stronie internetowej Sacramento Bee. Uwaga, wideo jest drastyczne.
Czytaj też:
Podkarpacie. Pojechali gasić trawy, znaleźli zwłoki mężczyzny