Wybory na burmistrza Ankary wygrał kandydat opozycyjnej wobec rządu Republikańskiej Partii Ludowej Mansur Yavas. Otrzymał 51 procent głosów, podczas gdy kandydaturę jego konkurenta Mehmeta Ozhaseki z AKP poparło 47 procent mieszkańców.
W Stambule, w którym od 1994 roku rządziły partie związane z prezydentem Erdoganem sytuacja jest bardziej skomplikowana. Minimalna różnica głosów na rzecz kandydata opozycji wynosi niecałe pół procent. Jednak wyniki z około 80 komisji są podważane przez AKP. W trzecim co do wielkości mieście w kraju Izmirze wygrał kandydat opozycji.
Partia prezydenta Erdogana nie zgadza się z wynikami wyborów między innymi w dwóch największych miastach Turcji. Sekretarz generalny partii Fatih Sahin oznajmił na Twitterze: „Wykorzystamy nasze prawa w pełni i nie pozwolimy, aby wola naszych obywateli została zmieniona w Ankarze”. Z kolei Lider Republikańskiej Partii Ludowej Kemal Kilicdaroglu skomentował zwycięstwo swojej partii słowami: „Ludzie głosowali za demokracją. Wybrali demokrację”.
Wybory samorządowe w Turcji odbyły się w niedzielę, 31 marca, na terenie całego kraju. Frekwencja była wysoka i wyniosła prawie 85 proc. Same wybory przebiegły jednak w niespokojnej atmosferze. W bójkach w lokalach wyborczych rannych zostało 60 osób, a dwie osoby – wolontariusz oraz obserwator głosowania – zginęli w strzelaninie w prowincji Malatya.
Czytaj też:
Niespokojne wybory w Turcji. Dwie osoby zginęły w strzelaninie, 60 rannych w bójkach