Nastoletni chłopiec, który błąkał się po ulicach Newport twierdzi, że nazywa się Timmothy Pitzen. – Podszedł do mojego samochodu i powiedział: »Czy możesz mi pomóc? Chcę wrócić do domu. Proszę, pomóż mi« – opisał anonimowy mężczyzna. – Zapytałem go, co się dzieje, a on stwierdził, że został porwany (…) i chce po prostu wrócić do domu – relacjonował. Na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze policji. Gdy śledczy przyjechali, nastolatek powiedział, że ostatnie lata spędził z dwoma mężczyznami, z których jeden miał tatuaż w kształcie węża, a drugi – pajęczyny.
Timmothy Pitzen to chłopiec, który zaginął osiem lat temu. Ostatni raz był widziany w aquaparku w Wisconsin w 2011 roku. Jego matka Amy Fry-Pitzen zabrała chłopca na wycieczkę. Jak podaje Rolling Stone, kobieta zmagała się z problemami psychicznymi. Miała obawiać się, że chłopiec zostanie jej odebrany. Po kilku dniach od zaginięcia, śledczy znaleźli ciało matki chłopca. Kobieta odebrała sobie życie. Zostawiła notatkę, z której wynikało, że „służby nigdy nie znajdą Timmothy’ego”.
Zostaną przeprowadzone testy DNA, aby zweryfikować, czy nastolatek, który twierdzi, że nazywa się Pitzen, to faktycznie zaginiony chłopiec. Bliscy Timmothy’ego reagują na wiadomość o jego odnalezieniu z „ostrożnym optymizmem”.
Czytaj też:
Ozzy Osbourne odwołuje wszystkie koncerty! „Nie mogę w to uwierzyć!”