Ta sprawa od jakiegoś czasu budzi spore kontrowersje. Europejska Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi (AGRI) debatowała nad tym, czy produkty pochodzenia roślinnego, które są odpowiednikami wyrobów mięsnych mogą nosić te same nazwy. Politycy sugerowali, że nazwy te mogą wprowadzać konsumentów w błąd. Część organizacji pozarządowych m.in. Birdlife, Eurogroup for Animals czy Greenpeace zawiązały koalicję, która próbowała przekonać członków komisji, że nie ma żadnych dowodów, które sugerowałyby, że klienci padają ofiarami pomyłek.
Politycy nie dali się jednak przekonać. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi przyjęła poprawkę, która zakazuje reklamowania produktów pochodzenia roślinnego nazwami, które są zarezerowane dla produktów mięsnych. Zdaniem członków komisji nazwy takie jak kiełbasa, burger czy parówka mogą być reklamowane wyłącznie wtedy, gdy zawierają w składzie produkty pochodzenia zwierzęcego. – Zmiany te nie są efektem presji ze strony hodowców mięsa. Chcemy po prostu zadbać o konsumentów, aby nie byli wprowadzani w błąd. Nie ma czegoś takiego jak wegański burger albo wegetariańska parówka. Dla tych produktów trzeba znaleźć inne nazwy – mówił Eric Andrieu, członek AGRI.
O dalszych losach poprawki zadecyduje Parlament Europejski już w następnej kadencji.