Munira Abdulla jechała samochodem wraz z czteroletnim synem. Niestety doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Jej auto zderzyło się z autobusem. W wyniku zdarzenia kobieta doznała poważnych obrażeń. Zapadła w śpiączkę. Lekarze stwierdzili, że jest „w stanie wegetatywnym”.
„Nie traktujcie osób w śpiączce jak zmarłych”
Chłopcu, który podróżował feralnego dnia z matką, nic poważnego się nie stało. Omar miał jedynie kilka siniaków na ciele. Jest bardzo wdzięczny matce. Uważa, że uratowała mu życie. – Przytuliła mnie, żeby mnie ochronić. Nigdy nie zwątpiłem, ponieważ zawsze liczyłem na to, że pewnego dnia się obudzi – powiedział Omar „The National”. – Dzielę się naszą historią, ponieważ chcę przekonać ludzi, by nigdy nie tracili nadziei. Nie traktujcie osób w śpiączce jak zmarłych – przekonywał 31-letni dziś mężczyzna. Omar powiedział, że pierwszym słowem, które wypowiedziała jego matka po przebudzeniu, było jego imię. – Marzyłem o tej chwili – relacjonował. Kobieta w placówce w Abu Zabi jest poddawana rehabilitacji.
Munira Abdulla w chwili wypadku w 1991 roku miała 34 lata. Kobieta wybudziła się ze śpiączki po 27 latach. Jak podaje BBC, ludzie, którzy odzyskują świadomość po latach, zazwyczaj nie wracają do pełnej sprawności.
Czytaj też:
Kobieta zmarła na raka. Wcześniej napisała swój własny nekrolog: Do chol***, było dobrze