Jak podaje agencja Antara, Indonezja 17 kwietnia przeprowadziła największe i najbardziej skomplikowane jednodniowe głosowanie na świecie. Aż 192 mln osób było uprawnionych do głosowania, a do urn poszło 80 proc. z nich. Kilka dni po głosowaniu na jaw wyszły zatrważające statystyki. Okazuje się, że 92 członków komisji zmarło z przemęczenia.
Odszkodowania dla rodzin
Na tym nie koniec. Odnotowano także 374 przypadki zachorowań z powodu skrajnego wyczerpania. Nic dziwnego, ponieważ członkowie komisji pracowali w ciężkich warunkach. Nie dość, że musieli obsługiwać wybory a później liczyć głosy, to w dodatku pracowali przez przerwy przez niemal 48 godziny. Ich dyżury rozpoczynały się na dzień przed wyborami, bo to właśnie osoby zasiadające w komisjach odpowiadały za całą logistykę i przygotowanie niezbędnych urządzeń. Podczas wyborów mogli skorzystać z przerwy jedynie wówczas, gdy muzułmanie mieli wyznaczony czas na modlitwę.
Co na to rząd? Ministerstwo Finansów ma spotkać się z przedstawicielami KPU, czyli indonezyjskim odpowiednikiem PKW i omówić odszkodowania dla rodzin zmarłych członków komisji. Ich krewni mają otrzymać 30 mln rupii, czyli nieco ponad 8 tys. zł. Podobne kwoty zaoferowano tym osobom pracującym przy wyborach, które cierpiały z powodu przemęczenia.
Czytaj też:
Relacja z Kijowa. Z wyboru Wołodymyra Zełenskiego najbardziej cieszą się w Izraelu?