„Guardian” podkreśla, że nagranie opublikowano blisko miesiąc po upadku ostatniego bastionu Daesh w Syrii – miasta Al-Baghuz Faukani (Baghouz). Dotychczas żaden zachodni wywiad nie potwierdził jego autentyczności. Na filmie widać siedzącego po turecku mężczyznę opartego o ścianę, z bronią pod ręką. Przedstawiany jako Abu Bakr al-Baghdadi bojownik przemawia przez około 40 sekund.
Rita Katz, analityk terroryzmu i współzałożycielka prywatnej firmy wywiadowczej Search for International Terrorist Podmioty Institute (SITE Institute), opisuje na Twitterze treść nagrania. Widać na nim lidera IS rozmawiającego z innymi mężczyznami, których twarze zasłonięto. Al-Baghdadi mówi o wojnie przeciwko „krzyżowcom”.
Wspomnienie o pokonaniu bojowników IS w mieście Al-Baghuz Faukani, ostatnim bastionie tzw. Państwa Islamskiego, sugeruje, że nagranie powstało w ciągu minionego miesiąca. Lider Daesh odwołuje się także do niedawnych ataków na Sri Lance, wyrażając uznanie dla zamachowców. Al-Baghdadi wspomina dżihadystów z Burkina Faso i Mali, szczególnie wyrażając uznanie dla działań Abu Walid al-Sahrawi'ego, który stoi za atakami na francuskich żołnierzy.
– Prawdą jest, że bitwa islamu i jego ludzi przeciwko krzyżowi i jego ludziom jest długą bitwą. Bitwa o Baghouz się skończyła. Ale pokazała dzikość, brutalność i złe intencje chrześcijan wobec społeczności muzułmańskiej – twierdzi al-Baghdadi, przyznając się do utraty miasta.
Jak podkreślają media, to pierwsze od 2014 roku wideo z liderem tzw. Państwa Islamskiego. W ciągu ostatnich lat w sieci pojawiały się nagrania audio, z czego ostatnie w sierpniu minionego roku, co podsycało plotki, że al-Baghdadi mógł zostać zabity bądź poważnie ranny. Nowy film traktowany jest jako demonstracja, że przywódca samozwańczego kalifatu żyje i nie składa oręża, mimo militarnej przegranej IS.
Walka o władzę w Daesh
Zachodnie wywiady donosiły, ze we wrześniu 2018 roku w dowództwie Daesh rozpoczęły się walki wewnętrzne między dżihadystami wiernymi al-Baghdadiemu i jego przeciwnikami. Kulminacja miała nastąpić 7 stycznia, kiedy to doszło do nocnej strzelaniny, po której Baghdadi z ochroną uciekł do Baghouz. Stamtąd miał udać się do Iraku, gdzie – zdaniem służb – mógł ukrywać się w prowincji Anbar. Największym przeciwnikiem lidera IS wewnątrz organizacji ma być jego daleki krewny Abu Muhammad al-Husseini al-Hashimi. Jest on autorem 231-stronicowej książki, w której wzywa do powstania przeciwko dotychczasowemu przywódcy samozwańczego kalifatu.
Czytaj też:
Ponad 100 ofiar zamachów mniej? Zaskakujące doniesienia ze Sri Lanki