Informację o kwarantannie statku Freewinds należącego do Kościoła scjentologicznego podało BBC powołując się na wypowiedź dr Merlene Fredericks James, która pełni funkcję głównego lekarza wyspy. Potwierdziła ona, że ministerstwo zdrowia potwierdziło przypadek zachorowania na odrę w „dwóch sprawdzonych źródłach”.
Wzrost liczby zachorowań
– Jedna zarażona osoba może łatwo zainfekować innych przez kaszel, kichanie czy krople pozostawiane na różnych powierzchniach – zaznaczyła dr James. – Ze względu na ryzyko potencjalnej infekcji, nie tylko z powodu osoby chorej ale również innych osób obecnych na pokładzie, stwierdziliśmy, ze decyzja o tym, by nikomu nie pozwolić schodzić na ląd będzie rozsądna – dodała.
Zachowanie władz nie dziwi, jeśli weźmie się pod uwagę ostatnie doniesienia urzędników amerykańskiej służby zdrowia. Na terenie Stanów Zjednoczonych odnotowano już ponad 700 zachorowań na odrę, co oznacza najwyższy wynik od 25 lat. Wspomniane przypadki odnotowano w 22 stanach i dotyczyły one głównie nieszczepionych dzieci.
Czytaj też:
W Gdyni pojawi się wycieczkowiec Disney'a. Wnętrza statku przenoszą w świat bajek