42-letni Vincent Lambert w 2008 roku uczestniczył w wypadku motocyklowym. Od tego czasu jest w stanie wegetatywnym. Mężczyzna doznał nieodwracalnego uszkodzenia mózgu, ale oddycha samodzielnie. Jest pod ścisłą obserwacją lekarzy, a także członków swojej rodziny. W poniedziałek 20 maja 2019 roku, lekarze ze szpitala w Reims podjęli ostateczną decyzję o zaprzestaniu „karmienia i nawadniania mężczyzny”. Prawnik rodziców Vincenta nazwał tę decyzję „haniebną”, a inne spojrzenie na tę kwestię ma żona 42-latka.
Jak podaje BBC, żona Vincenta od dawna zabiegała o to, by „zakończyć sztuczne karmienie mężczyzny”. Zapewniała, że „jej mąż nigdy nie chciałby być utrzymywany w takim stanie”. Z kolei rodzice Vincenta wciąż zabiegają o to, by życie ich syna było wciąż podtrzymywane. Ich protesty przyniosły skutek, ponieważ sąd zmienił decyzję. Takie rozstrzygnięcie ucieszyło matkę Vincenta. 73-letnia Viviane nazwała wyrok „bardzo dużym zwycięstwem”. – Będą podtrzymywać jego żywienie oraz nawadnianie. Ten jeden raz jestem dumna z sądów – dodała.
Batalia sądowa i list do prezydenta
W 2013 roku personel medyczny wraz z żoną 42-latka ustalili, że ponieważ nie ma postępów w leczeniu, przestaną „w sztuczny sposób podawać mężczyźnie pożywienie”. Decyzja ta nie została skonsultowana wówczas z resztą rodziny. Od tego czasu rozpoczęła się trwająca lata batalia sądowa.
– Wszystkie odwołania prawne zostały wyczerpane i wszystkie organy sądowe, zarówno krajowe, jak i europejskie, potwierdzają, że zespół medyczny odpowiedzialny za sprawę Vincenta Lamberta ma prawo przerwać opiekę – powiedziała minister zdrowia we Francji Agnès Buzyn. Rodzice mężczyzny wciąż nie godzą się z opisywaną decyzją. Napisali list do prezydenta Emmanuela Macrona, w którym apelują do głowy państwa o interwencję. „We Francji w 2019 roku nikt nie powinien umrzeć z głodu i pragnienia” – napisano.
Czytaj też:
Portugalia. Catarina Sequeira urodziła dziecko 3 miesiące po stwierdzeniu śmierci mózgu